Pisałam już wcześniej że mój mąż jest muzykiem. Gra na saksofonie, ma zresztą swój zespół w którym może rozwijać swoją pasję. Odkąd jesteśmy ze sobą zawsze towarzyszy nam muzyka. Mąż ciągle coś podśpiewuje i nuci, jestem pewna że Marysia już w ciąży poznała jego wokal.
Muzyka jest piękną sztuką i wiemy że bardzo pomaga w rozwoju dzieci. Nasz pierwszy poważny wybór (nie licząc śpiewających i grających pluszaków) padł na Fortepian Confetti firmy Janod. Z pewnością przykuwa uwagę ciekawym designem, jest wykonany z drewna a całość wieńczą kolorowe kółka wymalowane na białej lśniącej obudowie.
Zaraz po rozpakowaniu Marysia z wielką ciekawością przyglądała się nowemu „mebelkowi”. Podeszła bliżej i po chwili przyciskając losowo klawisze zagrała nam swoje pierwsze w życiu kompozycje. Jej wesoła minka i bicie brawo mówi samo za siebie. Obiecujemy sobie z mężem że postaramy się rozpalać w niej miłość do muzyki.
Fortepian Confetti od Janod’a posiada 18 klawiszy, które wydają delikatne i przyjemne dla ucha dźwięki (dla bardziej wtajemniczonych: tożsame z rzeczywistymi dźwiękami, strojące co pół tonu – przypis – mąż :)). Zabawki serii Confetti są dedykowane jako pierwsze instrumenty dla najmłodszych dzieci. Uczą rozróżniania dźwięków, poczucia rytmu no i wprowadzają w cudowny świat muzyki.
Dowiedziono iż gra na instrumentach rozbudza kreatywność, poprawia pamięć, wyrabia w dziecku cierpliwość i wytrwałość, pomaga wyrażać emocje i daje wiarę w siebie. Instrumenty tego typu dają świetnie połączenie nauki i zabawy.
Wracając do obcowania Marysi z fortepianem podpowiem że poza porannymi mini koncertami wymyśla nowe sposoby gry, np. etiuda zagrana pupą czy sonata na dwie bose stópki . Jak zwykle mamy ubaw po pachy obserwując tą naszą małą kombinatorkę i jej genialne pomysły. Tato przy okazji rozwija się w grze na fortepianie próbując odegrać ulubione piosenki Mani albo melodie z naszych dziecięcych lat, by przekazać je córci i wspólnie wesoło podśpiewywać.
Fortepian Confetti – Janod Polska- znajdziecie go Tutaj
