Ten magiczny dzień…
Aby rozpocząć coś nowego, zawsze ale to zawsze czekamy na dobry moment… Długo zastanawiałyśmy się nad tym, kiedy rozpocząć publikowanie na blogu… Mikołajki to dzień, w którym każdy z nas daje innym swoją radość i dzieli z innymi swoje szczęście. Dzień idealny? Tak – idealny! Dlaczego? Bo to pierwszy dzień zwiastujący nadchodzące święta. W tym roku jakże inne… Wyjątkowe i zdecydowanie niepowtarzalne. Nowa osoba zagości przy naszym stole. Osoba, która odwróciła nasz świat do góry nogami, nauczyła nas czym jest radość i pogoda ducha. Nasze marzenia mają swoje imiona…
Natan i Marysia…
On – przystojny brunet o zniewalającym uśmiechu. Swoją energią i pozytywnym nastawieniem zaraża wszystkich dookoła i przywraca radość. Zawsze stylowo ubrany, jak na gentelmana przystało nie stroni od dobrych manier. Zdecydowany bajerant, uwielbia piękne kobiety i dobre mleczko. Kinoman i znawca wybitnej książki. Uwielbia relaksować się przy muzyce wypływającej z ulubionego Szumisia. W wolnym czasie wybiera spacery ze swoją mamusią i tatusiem, czasami lubi spać. W czarnym, białym i szarym jest mu zdecydowanie do twarzy.
Ona – typowa kobietka. Piękna i zmysłowa, jej znakiem rozpoznawczym są gustowne opaski i szykowne falbanki. Z kolorem różowym zaprzyjaźniła się od pierwszych chwil życia. Uwielbia piękne wnętrza i nowoczesny design. Nie stroni od dobrej marcheweczki i smakowitej kaszki. Jak na kobietę przystało, jest skromna ale zdecydowana. Wie czego chce i otwarcie o tym mówi. W dodatku ma nietuzinkowe zdolności aktorskie. W środowisku mówią o niej, że to dama o wielu twarzach. Uwielbia patrzeć na swoją karuzelę, dość grzeczna z oryginalnym poczuciem stylu i dobrego gustu.
Nasze dzieci przyszły na świat w czerwcu. Być może to właśnie dlatego zbliżyłyśmy się do siebie i mamy ze sobą nieustanny kontakt. Już etap ciąży był idealnym czasem do wymiany poglądów, doświadczeń oraz opinii. Nakręcałyśmy się wzajemnie i czerpałyśmy od siebie inspiracje. Wydaje się, że przyjaźń na odległość nie jest możliwa? A jednak… Pochodzimy z dwóch różnych krańców Polski, a mimo to rozumiemy się bez słów. Łączy nas przede wszystkim jedno – miłość do naszych dzieci. Tak, obie jesteśmy zakochane w swoich pociechach ze wszystkimi dobrymi i trudnymi chwilami macierzyństwa. Obie spełniłyśmy swoje marzenia i obie dbamy o to, aby pielęgnować je w rodzinnej atmosferze. Wiadomo, nie zawsze jest kolorowo, życie jest tylko życiem. Ale warto… chociażby dla tego uśmiechu, który wita nas codziennie rano. Mamy cudowne dzieci, mamy kochających mężów, mamy wspaniałą rodzinę. Mamy siebie…
Jest 6 grudnia 2015 roku… Mikołajki! Natan przymierza z tatusiem czerwoną czapkę z pomponem, Marysia piecze z mamą mikołajkowe ciasto. Jest magicznie… tak to magiczny dzień…
Pamiętajcie o tym, aby nie tracić czasu na nic innego niż spełnianie marzeń. Ten blog to prezent mikołajkowy dla nas i mamy nadzieję, że inspiracja dla Was.
Magicznego Mikołaja życzą,
Gosia i Aga.