Malowanie palcami – pomysł na brudną zabawę
Malowanie palcami
Po ciężkich trudach udało mi się przekonać córeczkę do brudzenia rączek. Jest to nasze wspólne zwycięstwo co bardzo mnie cieszy. Malowanie palcami na stałe weszło do naszego harmonogramu zabaw. Marysia z wielkim entuzjazmem reaguje na farby. Jeszcze nie tak dawno trzeba było wycierać jej rączki po każdym zabrudzeniu. Brudne zabawy mają działanie terapeutyczne, rozluźniają mięśnie, pobudzają wyobraźnię, dlatego tak bardzo zależało mi aby i moje dziecko nie bało się brudzić. Kontakt z lepką, ciepłą, przyjemną w dotyku mazią powoduje, że Marysia całkowicie poddaje się zabawie, ze skupieniem brudzi nie tylko paluszki ale wszystko co przyjdzie jej do głowy. Cieszy mnie fakt, że Mania potrafi się rozluźnić i w końcu wybrudzić jak przystało na dwulatkę.
Terapia R.F. Show
O tej metodzie dowiedziałam się przez przypadek, szukając w internecie farbek do malowania paluszkami. Wgłębiłam się w temat. Autorka zauważyła iż malowanie palcami uwalnia od zahamowań, pomaga pokonać lęk różnego pochodzenia, pobudza ekspresję plastyczną, wzmacnia ręce i paluszki a przede wszystkim wzmacnia wiarę we własne siły! Dziecko dodatkowo poznaje proces mieszania i powstawania kolorów. Metoda ta spełnia również funkcje diagnostyczne, polega ona na obserwacji dzieci podczas malowania palcami i wyciąganiu wniosków z tej obserwacji. Jest to zadanie pedagogów lub opiekunów, bardzo często jest ona stosowana w przedszkolach czy na zorganizowanych zajęciach plastycznych dla dzieci.
Przygotowanie do malowania palcami
Przede wszystkim jest nam potrzebna farba przeznaczona do malowania palcami. Ważne jest aby pojemniki farbek były na tyle duże aby dziecko mogło zanurzyć w nich całą dłoń. Najlepiej zaopatrzyć się w kilka kolorów, aby maluch miał możliwość wyboru. Dziecko powinno mieć ubranko, które nie będzie krępowało jego ruchów i które będzie mogło zabrudzić. Na blacie stołu rozkładamy następnie duży arkusz papieru albo zmywalną ceratę. U nas wygląda to tak, że Marysia zasiada przy stole jadalnianym w swoim krzesełku, na stole układam grube kartony zazwyczaj z pudełek po butach. Zwykła kartka z bloku szybko przecieka, dlatego u nas się nie sprawdza. Ubieram córeczce fartuszek, wiązany na pleckach, po wszystkim wrzucam go do pralki, farbki spiorą się bez problemów.
Przepis na własną farbę do malowania
Farbę do malowania palcami można przygotować również samemu na podstawie poniższego przepisu:
Rozgotowujemy mydło lub płatki mydlane. Po ostudzeniu i otrzymaniu galaretki dosypujemy mąkę (ew. trochę mąki
ziemniaczanej). Tak otrzymaną masę zabarwiamy farbami. Chcąc uzyskać gładką masę dodajemy oleju lub gliceryny.
My natomiast korzystamy z farbek Melissa&Doug. Zestaw składa się z 4 pojemników – po 100 ml każdy – w kolorach: czerwonym, zielonym, żółtym i niebieskim. Farbki można nakładać palcami ale również i pędzlem. Dzięki swojej konsystencji pozwalają na tworzenie trójwymiarowych obrazków. Po wyschnięciu nie tracą utworzonego kształtu. Można ich używać na wszystkich powierzchniach za wyjątkiem tkanin. Mają bardzo przyjemną, aksamitną konsystencję. Bardziej przypominają żel niż farbę. Farby zostały przebadane i atestowane pod kątem użytkowania przez dzieci. Są bardzo łatwo zmywalne ze skóry dziecka – wystarczy ciepła woda i mydło.
Zasady malowania
Dziecku powinno się wybrać temat pracy. Na przykład: “dzisiaj malujemy zwierzątka”. Zwierzątka Marysi póki co w żadnym stopniu nie przypominają znanych mi gatunków, ale przecież to prawdziwa artystka, jej dzieła są niestandardowe a formy bardzo eksperymentalne. W trakcie malowania nie oceniam jej i nie poprawiam, tworzy po prostu po swojemu swoją wizję obrazka. Nie sugeruję też kolorów, pozwalam jej je mieszać. Dziecko powinno tworzyć zgodnie ze swoimi wewnętrznymi odczuciami. Zaznaczam, że nie jestem pedagogiem i u nas jest to świetna forma zabawy z której staram się wyciągać własne wnioski.
Obserwacja i spostrzeżenia
Na tym etapie wiem, które kolory Marysia lubi bardziej, a które mniej. Wiem którą rączką maluje częściej i bardziej dokładnie. Tata jest mańkutem, przypuszczałam że i Mania może nim zostać. Jeżeli chodzi o rysowanie i malowanie, chętniej używa prawej rączki, a podczas posiłków używała obydwu rączek tak samo sprawnie. Obecnie częściej jednak je prawą ręką. Najbardziej cieszę się z faktu, że moje dziecko chętnie się brudzi, nie boi się zanurzyć całej rączki w pojemniku z farbą, próbuje stworzyć coś swojego, oryginalnego a przy tym wszystkim świetnie się bawi. Daję Maryjce całkowitą swobodę podczas malowania, fakt faktem mam potem co sprzątać, ale nie jest to dla mnie żaden problem. Nawet sprzątanie można przecież obrócić w zabawę dlatego zachęcam Marysię by robić to razem. Marysia potrafi słuchać, i gdy tak pomaga i wyrzuca zabrudzone serwetki do kosza zastanawiam się, kiedy nam tak urosła…
Dlatego kochani celebrujmy każdą chwilę z naszymi maluchami bo one mniejsze już nie będą, a to co wyniosą z dzieciństwa zostanie w ich pamięci i z pewnością sięgną po te wspomnienia w dorosłym życiu… czyż nie tak?
Farby do malowania palcami – Melissa&Doug